Składniki:
( szklanka 250 ml, tortownica/rant 22 cm - maksymalnie 24 cm)
5 jajek
3/4 szklanki cukru
2/3 szklanki mąki pszennej tortowej
1/3 szklanki kakao
Przygotowanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Jajka muszą być świeże.
Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy na sztywno. Proponuje użyć miski metalowej.
Gdy białka będą ubite na sztywno tzn. po przechyleniu miski nie będą wypływać wsypujemy partiami cukier, najlepiej łyżka po łyżce ( Jeśli wsypiemy cały cukier naraz białka opadną od ciężaru.) Po każdej wsypanej łyżce cukru miksuje ok. 30 sekund.
Kolejno dodajemy żółtka cały czas miksując ale zwalniamy obroty miksera o połowę. Żółtka dodaje pojedynczo i po każdym dodaniu przez chwilę miksuję.
Wyłączamy mikser. Dodajemy przesianą mąkę wraz z kakaem i delikatnie szpatułką mieszamy do połączenia składników.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 160 stopni. Biszkopt pieczemy ok.40 minut lub do "suchego patyczka". Papierem do pieczenia przykrywany tylko dno tortownicy, dzięki temu biszkopt będzie wspinał się po ściankach blachy nie będzie "ślizgał" się po papierze.
Po wyjęciu z piekarnika biszkopt w wraz z tortownicą rzucamy z wysokości ok 30 cm na ziemię lub blat kuchenny- dzięki termu nie będzie opadał. Biszkopt pozostawiamy w tortownicy do całkowitego wystygnięcia. Po tym czasie możemy delikatnie nożykiem oddzielić biszkopt od formy. Jeśli biszkopt będzie używany do tortu lub przekładanego ciasta najlepiej jest go kroić po kilku godzinach lub najlepiej na drugi dzień, dzięki temu nie będzie się kruszyć.
Jak masz ochotę dodaj swoją opinię pod postem. Czekam również na wasze zdjęcia, jeśli skorzystacie z przepisu :)
Zapraszam do oglądania filmu z przygotowań na moim kanale YouTube:
Serio bez proszku?:)